Zgodnie z ewangelicznym przekazem Jezus został ukrzyżowany i pochowany poza murami ówczesnej Jerozolimy w miejscu z uwagi na swój kształt zwanym Miejscem Czaszką. Wg ustaleń badaczy rejon Golgoty to opuszczony kamieniołom wapienia, na terenie którego w czasach Jezusa dokonywano egzekucji. W latach czterdziestych I w. naszej ery obszar ten włączono w obręb miasta, aż do początku I w. pozostawał jednak niezabudowany. Wówczas to cesarz rzymski Hadrian wrogo nastawiony do chrześcijaństwa nakazał zasypanie kamieniołomu i wzniesienie w tym miejscu świątyni ku czci bogini Wenus. Miało to skutecznie utrudnić dostęp do Golgoty, zwanej po łacinie Kalwarią, oraz Grobu Bożego. Ten stan rzeczy utrzymywał się do początku IV w., kiedy to w 326 r. cesarzowa Helena, matka cesarza Konstantyna, przybyła do Jerozolimy w celu odnalezienia miejsc związanych z męką i śmiercią Jezusa Chrystusa, czego udało jej się dokonać we współpracy z ówczesnym biskupem Jerozolimy, Makarym. W odnalezionym miejscu zbudowano bazylikę.
Od czasów św. Heleny i św. Makarego aż do dziś miejsce to jest celem niezliczonych pielgrzymek. Sama bazylika była wielokrotnie odbudowywana i przebudowywana. Dzisiejszy kształt architektoniczny nadano jej w średniowieczu.
Zanim wejdziemy do środka spójrzmy na kościół z zewnątrz. Wielu pielgrzymów zdziwić może, że kościół jest schowany wśród ciasnej i wysokiej zabudowy starego miasta. Spacerując wąskimi ulicami wokół świątyni jej bliskość rozpoznamy po zagęszczeniu kramów z pamiątkami i dewocjonaliami oraz dużą liczbą ubranych przeważnie po europejsku pielgrzymów, miejscowych kupców – jesteśmy wszak w sercu chrześcijańskiej dzielnicy Jerozolimy.
Do bazyliki najłatwiej trafić idąc częściowo zadaszoną ulicą Ha-Notstrim Streat, następnie należy skręcić w bramę, w której rozpoczyna się zupełnie niepozorna uliczka św Heleny. Wyprowadza nas ona na dziedziniec Bazyliki Bożego Grobu. Mimo iż nieduży ma on w sobie coś szczególnego. Być może z uwagi na fakt, iż dopiero stąd możemy dostrzec bazylikę. Spójrzmy więc na fasad bazyliki. Po prawej stronie widzimy charakterystyczną Kaplicę Franków wybudowaną przez krzyżowców. Stanowiła ona wówczas wejście na Golgotę.
Drabina na fasadzie bazyliki
Spójrzmy w górę na fasadę bazyliki. Po chwili dostrzeżemy starą porzuconą...drabinę. Niektóre źródła mówią, że pozostaje ona w tym miejscu od XVIII w. Widok obrazuje skomplikowaną sytuację zarządzania najświętszym miejscem chrześcijańskiego świata. Do dziś obowiązuje wydane przez tureckiego sułtana w XIX w. tzw. Status quo, zakazujące dokonywania w bazylice wszelkich zmian, niezmienne pozostają też godziny otwarcia i odprawiania nabożeństw. Sytuacja jest bardzo delikatna – bazyliką zarządzają przedstawiciele aż sześciu wyznań chrześcijańskich, a relacje między nimi nie zawsze układały się harmonijnie. Najwięcej do powiedzenia mają przedstawiciele greckiego Kościoła prawosławnego. Oprócz tego w bazylice obecni są katolicy (posługę od czasów średniowiecza sprawują tu franciszkanie), Kościół ormiański, a także egipski Kościół Koptyjski, Ortodoksyjny Kościół syryjski oraz Kościół etiopski.
Warto przy tym odnotować specjalną ceremonię otwierania drzwi do bazyliki codziennie o godzinie 4 rano, bazylika zamykana jest zaś o godzinie 19:00, od kwietnia do września o 21:00. Otwieranie i przechowywanie klucza do bazyliki od XIII w. niezmiennie należy do dwóch rodzin muzułmańskich.
Wejdźmy jednak do środka, najlepiej wczesnym rankiem – tuż po otwarciu świątyni, gdyż mamy wówczas szansę obcować z najświętszymi miejscami naszej wiary zupełnie sami w ciszy i skupieniu.
Kamień Namaszczenia, czczony szczególnie przez prawosławnych wiernych
Kamień Namaszczenia
Bazylika jest dość słabo oświetlona, sprzyja to nastrojowi zadumy i modlitwy. W pobliżu wejścia natrafiamy na tzw. Kamień Namaszczenia – miejsce, w którym wg tradycji namaszczone zostało zdjęte z krzyża ciało Chrystusa. Sam kamień w obecnym kształcie pochodzi z XIX w.
Na prawo od wejścia znajdują się schody prowadzące na Golgotę, po łacinie Kalwarię, miejsce ukrzyżowania śmierci Chrystusa. W kaplicy Golgoty dostrzeżemy dwa ołtarze – grecko-prawosławny w miejscu Ukrzyżowania oaz katolicki po prawej stronie. Podejdźmy do skały Golgoty, którą możemy dostrzec przez szklane zabezpieczenie. Poprzez specjalny otwór możemy dotknąć świętego miejsca. Nad kaplicą zawieszonych jest mnóstwo lampek oliwnych. Pozostańmy chwilę w tym miejscu...
Golgota w godzinach wczesnoporannych
Golgota w ciągu dnia
Adoracja Golgoty
Szczególne wrażenie robią wszechobecne oliwne lampki
Po zejściu schodami odwiedzamy tzw. kaplicę Adama znajdującą się u stóp Golgoty. Znajdziemy w niej skałę Golgoty z charakterystycznym pęknięciem. Nazwa nie jest przypadkowa – Jezus jako nowy Adam gładzi grzech pierwszego człowieka, którego grób wedle tradycji miał znajdować się właśnie pod miejscem Ukrzyżowania.
Skała Golgoty widoczna w kaplicy Adama
Zejdźmy teraz do podziemi bazyliki – do kaplic św. Heleny oraz kaplicy Znalezienia Krzyża. Kaplica św. Heleny należy obecnie do obrządku ormiańskiego – przepiękna mozaika na podłodze przedstawia ważne świątynie ormiańskie. Kaplica Znalezienia Krzyża zgodnie z nazwą upamiętnia miejsce odnalezienia przez św. Helenę Krzyża Św.
Kaplica św. Heleny
Kaplica św. Heleny
Kaplica Znalezienia Krzyża
Po wyjściu z powrotem na górę udamy się do najważniejszego miejsca w bazylice – Kaplicy Bożego Grobu. Mieści się on w tzw. edykule, czyli kaplicy wewnątrz kościoła – pod sklepieniem bazyliki. Przechodzimy przez małe pomieszczenie, gdzie wg tradycji anioł w niedzielę wielkanocną ogłosił niewiastom radosną nowinę o Zmartwychwstaniu. Przez wąskie i niskie przejście przechodzimy do Kaplicy Bożego Grobu, w której może zmieścić się najwyżej kilka osób. Wrażenie jest niesamowite.
Wejście do Kaplicy Bożego Grobu przez tzw. kaplicę Anioła
Ołtarz w kaplicy Bożego Grobu
Msza św. w kaplicy Bożego Grobu
Kopuła bazyliki, pod która znajduje sie kaplica Bożego Grobu
Kaplica ozdobiona jest prawosławnymi inskrypcjami i płaskorzeźbami. Sam grób znajduje się pod płytą marmurową. Obecność tzw. półki grobowej potwierdziły badania archeologiczne z 2016 r. - wówczas grób otwarto po raz pierwszy od 1555 r. badania potwierdziły, że mimo historycznych zawieruch – kataklizmów i wojen – grób jest tym samym grobem, który zostało zidentyfikowane w 326 r. przez rzymską wyprawę na czele ze św. Heleną. Odkrycie uznawane jest za sensację archeologiczną – więcej można dowiedzieć się z materiału ekipy National Geographic, dokumentującej prace archeologiczne:
http://www.national-geographic.pl/aktualnosci/nowe-odkrycia-w-grobowcow-jezusa-national-geographic-odslania-je-jako-pierwsze
Oczywiście nie znajdziemy bezpośrednich dowodów archeologicznych poświadczających, że jest to autentyczne miejsce, w którym znajdował się Grób Boży. Podobnie rzecz ma się z Golgotą. Dowody pośrednie są jednak bardzo przekonywujące. Chrześcijanie zamieszkiwali Jerozolimę w mniejszych lub większych skupiskach od czasów działalności Chrystusa. Lokalizacja tak ważnych wydarzeń, jak Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie była z pewnością przekazywana z pokolenia na pokolenie. Na początku IV w. pamięć historyczna mogła być jeszcze bardzo żywa.
Warto dodać, iż co roku – w terminie prawosławnej Wielkanocy w kaplicy Bożego Grobu ma miejsce tzw. cud świętego ognia. Prawosławny duchowny zapala świece od ognia mającego wedle wierzeń nadprzyrodzone źródło – "ogień zstępuje z nieba". Kaplica jest wcześniej dokładnie sprawdzona pod kątem naturalnych źródeł ognia, by wykluczyć oszustwa. Cud powtarza się od 1500 lat. Bazylika rozświetla się następnie płomieniami tysięcy świec wiernych, którzy przekazują sobie święty ogień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz